czwartek, 26 marca 2015

Tor Edvin Dahl, Hilde Hodnefjeld (ill.), Mesterpromperen


 
Opowieść zaczyna się intrygująco: „Noen opddager fremmende land, og blir børomte på den måten. Andre lager flott musikk og blir enda mer berømte. Jeg promper (Niektórzy odkrywają obce kraje i stają się w ten sposób sławni. Inni tworzą wspaniałą muzykę i stają się jeszcze sławniejsi. Ja pierdzę).
Bohaterem Mesterpromperen  (co można przetłumaczyć jako Mistrz pierdzenia lub bardziej elegancko Mistrz puszczania bąków) jest autentyczna postać, Joseph Pujol znany pod pseudonimem  Le Pétomane (Pierdziel) żyjący we Francji w latach 1857-1945. Był on najsławniejszym na świecie flatulistą, czyli artystą wydającym dźwięki odbytem. Norweski autor w interesującej i dostosowanej do poziomu dziecka narracji opowiada o bogatym życiu tej postaci. Mamy tu więc do czynienia z książką biograficzną dla najmłodszych, gatunkiem, który zyskał popularność w europejskiej literaturze dziecięcej. W Mesterpromperen śledzimy dzieciństwo i młodość, pobyt w wojsku, perypetie z pracą głównego bohatera. I co najciekawsze rozwój jego wielkiej kariery. Pujol święcił tryumfy w Moulin Rouge, zyskał sławę i pieniądze. Na jego przedstawieniach zjawiali się wielcy tego świata, np. król Belgii i Zygmunt Freud. Pewnego dnia kariera Josepha ulega jednak zachwianiu, na skutek złamania warunków umowy z  Moulin Rouge, i w konsekwencji konieczności zapłacenia wysokiego  odszkodowania. Ale że nie ma tego złego… Pujol  założył własny teatr o nazwie Theatre Pompadour, w którym z powodzeniem pomagały mu jego dzieci. Rodzinny interes okazał się szczęśliwym i dochodowym przedsięwzięciem. Joseph był szczęśliwy mogąc dać ludziom radość, która pozwalała im zapomnieć o troskach („Jeg kunne  gjøre de triste glade. Jeg kunne få folk til å glemme alt det triste”). Prywatna historia, ta pisana przez małe h, nałożyła się tę pisaną przez wielkie H. Fragment o I wojnie światowej, zasługuję na szczególną uwagę. Norweski autor pokazuje jak wojna odbiera Pujolowi radość i sprawia, że definitywnie kończy on z występami i powraca do zawodu piekarza. Jego ostatnie lata upływają spokojnie w gronie rodziny i licznych wnuków. Po jego śmierci rodzina, mimo dużych pieniędzy, jakie jej oferowano, nie zgodziła się oddać jego ciała do badania.

Z powodów szczupłości publikacji, która spełnia wymagania książki obrazkowej dla dzieci w wieku 5- 10 lat, Dahl nie zawarł wszystkich faktów z życia Pujola, co zrozumiałe. Mam ochotę więc dorzucić w ramach ciekawostki, że w programie słynnego flautulisty była gra na flecie za pomocą gumowej rurki umieszczonej w odbycie, a także odtwarzanie efektów wystrzału armatniego i grzmotu pioruna. Jego popularność była tak wielka, że za jeden wieczór pobierał gażę w wysokości 20 tysięcy franków, podczas gdy najsłynniejsza aktorka tamtych czasów (o statusie, popularności porównywalnym dziś do Meryl Streep) Sarah Bernardt otrzymywała 8 tysięcy.


Książka Dahla jest strzałem w dziesiątkę, ponieważ łączy kilka istotnych rzeczy: autentyczną i niebanalną historię ludzkiego życia przedstawionego na tle wydarzeń historycznych, barwną opowieść i temat, który jest szczególnie ciekawy dla dzieci. Pierdzenie, puszczanie bąków, prukanie, to jak wiadomo pewna fascynacja małych dzieci, która jednak (szczęśliwie) mija z wiekiem.

Norweski odbiorca jest oswojony z tematami „biologiczno-fizjologicznymi”, więc książka nikogo nie szokuje, o czym świadczą pochlebne krytyki, jakich się doczekała. W Polsce, jak sądzę, jesteśmy na dobrej drodze do oswojenia takich tematów, więc jestem pewna, że większość rodziców uznałaby tę publikację za interesującą. Tym bardziej, że ten nieco „ryzykowny” temat został przedstawiony w sposób arcyciekawy, historyczny i elegancki.

Historyczny blichtr z przełomu XIX i XX wieku nadają całości ilustracje Hilde Hodnefjeld, częściowo oparte na kolażu, z wykorzystaniem autentycznych zdjęć Pujola oraz współczesnych fotografii. Ilustracje są zabawne (może nawet bardziej niż sam tekst?) i były nominowane do nagrody norweskich ilustratorów Visuelt.

I na koniec, najważniejsze, sądzę, że publikacja znajdzie szerokie grono odbiorców. Wcześniej napisałam, że docelową grupą są dzieci w wieku 5-10 lat. Jednak z powodzeniem mogą tę książkę również czytać starsze dzieci, szczególnie chłopcy. Ale i dorośli znajdą tu coś dla siebie.

Tor Edvin Dahl, Hilde Hodnefjeld, Mesterpromperen, Cappelen Damm, 2010.
Język: norweski (bokmål).
Książka przeznaczona dla dzieci w wieku 6-9 lat.
Recenzja ukazała się również na stronie Rymsa http://ryms.pl/ksiazka_szczegoly/2240/mesterpromperen.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz