Wielu norweskich
krytyków uznało Jegeren za na
najlepszą norweską książkę obrazkową roku 2015. W swojej ocenie nie stronią od
takich przymiotników, jak: piękna, odkrywcza i genialna. Czym Jegeren zasłużył
sobie na tak pochlebne opinie?
Zacznijmy od kilku faktów. Książka jest autorskim projektem
Pera Dybviga znanego i nagradzanego ilustratora książek dla dzieci i dorosłych.
Jest on m.in. autorem ilustracji do omawianej przeze mnie serii Reven og
grisungen http://trolleimisie.blogspot.no/2015/11/bjrn-f-rrvik-per-dybvig-ill-reven-og.html
Tytuł Jegeren. En
fortelling fra skogen należy przetłumaczyć jako Myśliwy. Opowieść z lasu.
Książka otrzymała główna nagrodę w konkursie na
Najpiękniejszą Książkę Roku przyznawaną przez Graffil (Stowarzyszenie norweskich
rysowników i grafików).
Grupa docelowa odbiorców została określona przez wydawcę
jako „15+”, co oznacza książkę allalder bildeboka,
czyli publikację obrazkową przeznaczoną dla wszystkich grup wiekowych. W
praktyce oznacza to jednak książkę dla dorosłych czytelników. Mamy tu więc do
czynienia z kolejnym przykładem norweskiej książki obrazkowej dla dorosłych. O
gatunku tym pisałam już wcześniej, recenzując Dette snakker man bare med kaniner om http://trolleimisie.blogspot.no/2016/02/anna-hoglund-dette-snakker-man-bare-med.html
Określenie „książka obrazkowa dla dorosłych” oznacza najczęściej
ambitny projekt artystyczny. I tak jest w tym przypadku. Jegeren jest jedną z najambitniejszych książek obrazkowych, jakie
miałam okazję przeczytać. Na tak wysoki
poziom artystyczny oraz edytorski (książka jest pięknie wydana w ogromnym
formacie 23 x 36 cm, papier Munken Print White o gramaturze 150g) miał wpływ
fakt, że publikacja dostała dofinasowanie w wysokości 80 000 kr z funduszu
Norweskiej Rady Kultury (Norsk kulturrådet). Ten rodzaj wsparcia zapewnia i umożliwia
wydawanie w Norwegii książek na wysokim poziomie artystycznym. Prawdę
powiedziawszy na tak wysokim poziomie, o jakim większość autorów innych krajach
może marzyć.
Poziom artystyczny ilustracji jest mistrzowski, każdy z
obrazków mógłby się znaleźć w renomowanej galerii sztuki na całym świecie
Ilustracje pochłonęły mnie bez reszty, przyznaję, że nie
mogłam się od nich oderwać. Każdy obrazek zasługuje na uwagę. Czarno-białe
ilustracje są wykonane cienkim piórkiem i tuszem, dowodząc maestrii i
nieprawdopodobnej precyzji autora. Są one również piękne, Dybli tworzy bowiem
własny świat, którego bohaterami są głównie futerkowe zwierzęta. I choć przypominają
one zające, psy i ptaki, to w rzeczywistości są hybrydycznymi zwierzętami. Nie
mają jednak nic wspólnego z dziwacznymi i nieudanymi hybrydami zwierzaków,
jakie często możemy oglądać w internecie. Norweski rysownik jest inteligentny i
subtelny. Bez trudu przekonuje czytelników, że jego zwierzęta mogłyby istnieć i
mieszkać w lesie.
Ponieważ przy pierwszym spojrzeniu na tę książkę oczarowała
mnie uroda i „puchatość” bohaterów oczekiwałam więc równie „miękkiego” tekstu. Spotkało mnie jednak
rozczarowanie, które lepiej nazwać pozytywnym szokiem. „Miękkie” ilustracje są
zderzone z bardzo „twardym” tekstem. Zresztą ilustracjom też należy się
przyjrzeć dokładniej, aby dostrzec niepokojące szczegóły, które umykają przy
pierwszym, nieuważnym kontakcie z książką.
Skromny objętościowo tekst został zapisany odręczną czcionką
w dole lewej rozkładówki, nieparzystej strony. Opisuje on stosunki i prawa
panujące w lesie: dziwne, które mają się nijak do praw naszego świata. I
dlatego nie dziwi fakt, że książka zyskała sobie jeszcze jeden przymiotnik:
surrealistyczna. Niektórzy krytycy zwrócili również uwagę na poetykę filmu noir, która wyraża się tu poprzez:
krótkie zdania, sekwencje rodem ze starych filmów kryminalnych i przemoc. Ilość
przemocy, broni, a także tortur jakimi poddają się zwierzęta i ludzie (a
właściwie postacie humanoidalne) jest znacząca. I właśnie to w połączeniu ze „słodziakowatością”
zwierzątek wyrywa czytelnika z poczucia bezpieczeństwa i pewności.
W mojej opinii jest to cecha dobrej poezji i wybitnych dzieł
sztuki. Ich zadaniem jest wstrząśnięcie, poruszeniem czytelnikiem, które wyrywa
z uśpienia i samozadowolenia. W mojej opinii wszelkie takie „wyrwania” sprzyjają
myśleniu.
Książka Dybviga sprowokowała mnie do postawienia paru pytań:
Czy nasze wyobrażenia na temat zwierząt nie są zbyt schematyczne i ograniczone?
Czy tylko człowiek wnosi do świata przemoc? Czy można usunąć z natury przemoc?
Czy reguły, które rządzą naszą kulturą są „jedynie słuszne”? Co decyduje, że
się im poddajemy?
Jeśli chodzi o twórczo wykorzystane przez autora inspiracje,
to oprócz wspomnianych filmów noir,
można tu wskazać twórczość Samuela Becketta. Do tych inspiracji autor głośno
się nie przyznaje, jednak podczas promocji książki, która było połączona z
wystawą ilustracji, powiedziano również o pewnej rycinie z XVI wieku. Chodzi tu o drzeworyt
ucznia Dürera, Georga Pencza: Hasen
fangen die Jäger z roku 1535, która przedstawia „świat na opak”, w którym myśliwy
jest wieszany na szubienicy przez zające. A może wcale nie jest to świat na
opak, tylko wymierzenie słusznej kary? Jako przeciwniczka polowań, mogłabym
przyjąć ten punkt widzenia. Oczywiście muszę przyznać, że zające nie są tak
miłe i sympatyczne, jak w bajkach dla dzieci. Ale, jak już pisałam, mamy tu do
czynienia z propozycją dla dorosłych czytelników. Dodałabym, dla dorosłych i
myślących odbiorców.
Jegeren. En fortelling fra skogen er den første boken Per Dybvig både har
tegnet og forfattet. Men Dybvig er den prisvinnende og kjente illustratøren som
står bak bøker om Reven og grisungen.
http://trolleimisie.blogspot.no/2015/11/bjrn-f-rrvik-per-dybvig-ill-reven-og.html
Jegeren er ikke en barnebok. Dette er en bildebok for voksne. Bildebøker
for voksne er ny og interresante litteratur
tendends som har begynt på 1990-tallet. Jeg har skrevet om Dette snakker man bare med kaniner om av Anna
Höglund. http://trolleimisie.blogspot.no/2016/02/anna-hoglund-dette-snakker-man-bare-med.html
Jegeren
ble tildelt prisen Årets Vakreste Boka 2015 av Graffil. Juryen sier:
„Her var det enstemmig begeistring i juryen.
Vi ble overveldet over de fantastiske illustrasjonene som kan virke som en
sjanger for seg. Formatet og papirvalget gjør at tusjtegningene oppleves som
tegnet rett i boken og vi får følelsen av et originalt kunstverk. Det virker
ikke som om bildene er skalert opp eller ned, men at det er slik de har blitt
tegnet. Vi får en forsmak allerede på omslaget. Den håndskrevne teksten utdyper
illustrasjonene og understreker håndverket; selv kolofonen er en fryd for øyet.
En fin detalj er fargen på forsatspapiret. Bildene illustrerer den
surrealistiske fortellingen og de spenner fra det brutalt makabre til det
vakre; fra det mørke til det håpefulle. De er tilsynelatende tilfeldig plassert
på siden og den direkte, nervøse streken får figurene til å tre fram på arket
og leve fritt. Hvert oppslag blir som et eget poetisk verk. En forunderlig og
gripende fabelbok som ikke minner om noe vi har sett før.”
Jeg er helt enig med juryen. Jeg vil gjerne legge til et par
ord. Jegeren er en surrealistisk,
poetisk og tankevekkende fortelling. Den kan leses som dyskopi: historie om
verden i ferd med å ødelegge seg selv. Dessuten boka er inspirert av film
noir, Samulet Becktets virke og tresnitt fra 1500-tallet av en av Albrecht
Dürers elever, Georg Pencz Hasen fangen
die Jäger.
„I et
forord til utstillingen peker redaktøren for bildeboka, Geir Nummedal, på at
Dybvigs kunstneriske produksjon de senere år har som forlegg et tresnitt fra
1500-tallet av en av Albrecht Dürers elever, Georg Pencz: «Hasen fangen die
Jäger» fra 1535. Det allegoriske bildet viser en jeger som henges opp i
et tre. Verdensbildet er snudd på hodet. Byttet hevner seg på jegeren i en
verden der harer oppfører seg som mennesker. I bildet ligger en nøkkel til
Dybvigs kunstneriske univers, som han de senere år har utforsket gjennom flere
utstillinger og tegnede animasjonsfilmer. Det er bilder langt fra hans illustrasjoner for barn til andre
forfatteres tekster, selv om den rufsete og nervøse streken fra Bjørn F.
Rørviks bøker om Reven og Grisungen av og til kan skimtes”.
(Anne
Schäffer , Jeger i målgruppefella http://www.barnebokkritikk.no/jeger-i-malgruppefella/#.VzcE8I9OJ9A).
Georg Pencz, Hasen fangen die Jäger, 1535. |
Den
absurde, vakre og litt voldsomme fortellingen vekker mange spørsmål som
engasjerer og gir noe å tenke videre på. For eksempel: Hva tenker vi om dyr? Kanskje
tenker vi altfor skjematisk og begrenset? Hva er egentlig ondskap? Er
det bare mennesker som skape ondskpap og vold?
Jegeren. En
fortelling fra skogen gjorde sterk inntrykk på meg.
Per
Dybvig, Jegeren. En fortelling fra skogen, Cappelen Damm 2015.
Język/språk:
norweski (bokmål)/ norsk (bokmål)
Grupa
wiekowa/Alder: 15+ lat/år
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz