Z okładki najnowszej
książki Małgorzaty Piotrowskiej figlarnie zerka - jednym okiem żółtym, drugim
zielonym - puchaty kot. Okładka i tytuł Fire sider av en katt (Cztery strony
kota) nie pozostawiają wątpliwości, kto jest głównym bohaterem. Znając autorkę
i jej miłość do kotów, nie jestem zaskoczona wyborem tematu. Ale kto nie ma
słabości do kotów? Miłośników tych zwierząt jest na świecie z pewnością
znacznie więcej fanów Star Trek. To uświadamia skalę zjawiska.
Tematyka kocia jest szeroko reprezentowana na rynku
wydawniczym w Polsce, w Norwegii, jak i we wszystkich innych krajach świata. Ten
popularny temat można jednak zrealizować w różny sposób, standardowy lub
oryginalny. Małgorzata Piotrowska zdecydowanie mieści się w tej drugiej grupie.
Fire sider av en katt są skierowane do dziecięcego odbiorcy, jednak spodobają się również dorosłym. Lektura tej książeczki będzie miło spędzonym czasem zarówno dla dziecka, jak i rodzica.
Mamy tu czterech bohaterów: mamę, tatę, synka i kota, rzecz
jasna. Długo wyczekiwany przez chłopca kot, zjawia się pewnego dnia i wprowadza
pewne zamieszanie w życie rodziny. Jest
ono związane przede wszystkim z imieniem zwierzaka, a raczej jego brakiem.
Nadanie imienia kotu staje się nie lada wyzwaniem, bo wszystko wskazuje na to,
że ma on… cechy czarodziejskie. Otóż każdej pory roku przechodzi znaczącą przemianę np. jesienią ma futro pełne
liści a zimą płatków śniegu. Kot zmienia nie tylko kolory,
ale i swoje zwyczaje. Na przykład wiosną znika na całe dnie. Jak wybrać imię dla takiego kota? Mały bohater
radzi sobie z tym trudnym zadaniem znakomicie i wymyśla imię, które w pełni
oddaje charakter swojego kociego przyjaciela. Aby nie psuć zabawy nie zdradzę
jednak jak brzmi owo imię. Zamiast tego wyjawię, że zarówno tekst, jak i
rysunki są znakomite. Język jest prosty, ale z „poetyckim szlifem”, bo mamy tu
zabawę słowami oraz melodyjny i zabawny lejtmotyw, który nie tylko rytmizuje
tekst, ale również dzieli tekst na małe części.
Co do obrazków, to po raz kolejny muszę się zachwycić pracami Małgorzaty Piotrowskiej (i skakać
przy tej okazji z radości, że zechciała współpracować z moim blogiem). Wracając
do Czterech stron kota to dostajemy tu w prezencie: cudowne kolory, świetny
rysunek, wyobraźnię i poczucie humoru. Czytelnik czuje, że rysowniczka doskonale bawiła się farbami i kredkami (mamy tu technikę
mieszaną: gwasze, akwarele w płynie, kredki suche i tłuste) i miała wiele
radości przy tworzeniu tej książki. Tak było niewątpliwie, jednak nie należy
zapominać o tym, że tzw. swoboda artystyczna jest możliwa tylko dla tych
artystów, którzy znakomicie opanowali warsztat. I właśnie do takich rysowników
należy Małgorzata Piotrowska.
Na końcu książki czytelnicy znajdą miły bonus, instrukcję i
rysunki służące do wykonania z papieru
kota o czterech stronach, który może służyć jako zakładka do książki lub rodzaj
kalendarza do pokoju.Fire sider av en katt wyróżnia się na rynku norweskim, a mianowicie jest to książka pełna radości i optymizmu. Mam wrażenie, że ostatnio jest to towar raczej deficytowy wśród norweskich książek dla dzieci.
I biorąc pod uwagę całokształt, jestem zdumiona, że książka
nie doczekała się porządnej recenzji w norweskiej prasie. Mam jednak wrażenie,
że „kryzys kulturalny” zaczyna dotykać również Norwegię. W tutejszych mediach ukazuje
się coraz mniej recenzji książek dla dzieci i w ogóle recenzji wartościowych
książek. Dokładnie tak, jak w innych krajach europejskich. Czyżby Norwegia
przestawała być zieloną wyspą literatury dla dzieci?
Den nye
boka av Malgorzata Piotrowska Fire sider av en katt viser kjærlighet
til katter og barn. Her møter vi en helt vanlig familie: ei mor, en far og en liten gutt som ønsker seg en katt. Dessverre
sier moren: «nei og nei og nei».
«Men så
en dag... fikk jeg en katt likevel» sa gutten som er jeg-forteller. Da katten
kom, oppstod et problem: hva skal den hete? Det er ikke lett å velge et riktig
navn for katt. Særlig for katten som er
trollkatten, kuldrekatten og rett og slett magiske katten. Det er meget
vanskelig oppgave. Likevel klarer liten gutten å skape et fint navn for vennen sin.
Bak i
boka finner du hele fargesirkelen, og fargeleggings-katter som kan kopieres
eller klippes ut, og skifte farge etter årstidene. De kan også brukes som
bokmerker. Smart idée!
Illustrasjoner
er vakre, fargerike og morsomme. Malgorzata Piotrowska bruker i tradisjonelle male og tegneteknikker slik som dekkfarger (gouache),
akvarellfarger og ulike fargeblyanter. Boka bobler av
fantasi og humor. Fire sider av en katt
er positiv boka som kunne gi mye moro til barn og voksne. På grunn av dette er jeg overrasket at denne boka har enda ikke fått noe anmeldelse i de norske media.
Małgorzata
Piotrowska, Fire sider av en katt, Omnipax, Oslo 2016.
Język/språk:
norweski (bokmål)/ norsk (bokmål)Grupa wiekowa/Alder: 3-6 lat/år