Barbara Gawryluk to pisarka dobrze znana. Mali czytelnicy
lubią jej książki o zwierzętach. Nieco starsi doceniają jej opowieści o
problemach polskich dzieci na emigracji. Spotkałam się z Barbarą w Oslo, gdzie
była z krótką wizytą podczas swoich wakacji. Rozmawiałyśmy o problemach
związanych z emigracją i tym, jak dzieci odbierają często „przymusowy” wyjazd z
Polski. Tę część rozmowy możecie przeczytać tutaj.
Nasza rozmowa dotyczyła również kwestii związanych
ze współczesną polską literaturą dla dzieci.
Jak to jest być dzisiaj autorem literatury
dziecięcej w Polsce?
Na pewno dużo się
zmieniło w przeciągu ostatnich 10-15 lat na plus. Więcej się mówi o literaturze
dla dzieci, wychodzi dużo fantastycznych książek. Wytworzyła się pewna
wspólnota twórców dla dzieci, mamy przekonanie, że robimy coś ważnego, że mamy
wpływ na to, co się dzieje. Ale jest w środowisku również poczucie
niedowartościowania, nie przez czytelników, bo to w przypadku dzieci jest
niemożliwe, tylko przez tych, którzy są na zewnątrz relacji autor - czytelnik.
Myślę, że jest tu jeszcze dużo do zrobienia w Polsce. Rozmawiam o tym z moimi
kolegami z zagranicy i wiem, że to nie jest tylko polska bolączka, że w wielu
krajach literatura dla dzieci jest traktowana z pobłażaniem.
Jak wyraża się to niedowartościowanie?
Żaden autor
piszący dla dzieci nie powie „jestem pisarką” albo „jestem pisarzem”. Odpowie
„jestem autorem książek dla dzieci” lub „jestem twórcą książek dla dzieci”.
Ciężko nam przyznać nawet przed samym sobą, że jesteśmy pisarzami. Pisarz to
jest Myśliwski, Tokarczuk. A my jesteśmy autorami małych książeczek, które
nieraz składają się z kilkunastu zdań. I wiele osób myśli, że każdy mógłby coś
takiego zrobić.
Niech spróbuje… żeby zobaczyć jak jest to trudne.
Nie jest to łatwe
choćby z tego względu, że te książki dla dzieci podlegają od razu bezpośredniej
krytyce. Książka dla dorosłych może zawierać wszystko, i jeśli coś jest
niezrozumiale dla odbiorcy, to może być uznane za kaprys twórcy. Ale w
literaturze dla dzieci jest inaczej: albo dziecko przyjmie książkę, albo nie.
Ale wracając do twojego pytania, na pewno bycie twórcą książek dla dzieci jest
atrakcyjne, jeśli chodzi o sposób życia. Bo jeśli już taką książkę napisze i
zdobędzie ona popularność, to jest się zapraszanym na spotkanie autorskie. I to
jest cudowne wyzwanie stać np. przed grupą pięćdziesięciorga dzieci i zachęcać
ich do przeczytania książek. Ja to uwielbiam. Druga rzecz jest również cudowna,
jak się napisze popularną książkę, to ta książka żyje przez wiele lat. Mam
takie książki, które mają siedem, osiem wydań i cały czas są wznawiane. Bo
dzieci dorastają, ciągle rodzą się nowe.
Czy można się utrzymać z pisania książek dla
dzieci?
Miałabym
wątpliwości, honoraria są dosyć niskie i nieporównywalne z zarobkami ludzi
piszących dla dorosłych. Inna sprawa, że autor tworzący dla dorosłych pisze np.
jedną książkę na kilka lat, natomiast autor tworzący dla dzieci pisze
oczywiście więcej.
Autorzy książek dla dzieci zarabiają również na spotkaniach
autorskich. Ale tutaj znowu są stawki niższe niż dla pisarzy tworzących dla
dorosłych, około pięciokrotnie niższe.
Z grupy kilkudziesięciu autorów
tworzących dla dzieci tylko niewielka część utrzymuje się wyłącznie z pisania. Przeważnie
każdy jeszcze coś robi, wiele osób pracuje w wydawnictwach, niektórzy są
nauczycielami lub dziennikarzami, jak ja.
Rynek literacki
jest bardzo chimeryczny i nierówny, często dotykają nas zmiany różnych
przepisów. W Polsce są one niekorzystne dla twórców. Dobrą rzeczą są natomiast
wypłacane od dwóch lat rozliczenia biblioteczne; twórcy dostają raz w roku
pewną sumę za wypożyczenia ich książek z bibliotek (publicznych, a nie
szkolnych). Natomiast nie ma w Polsce stypendiów dla ludzi piszących dla
dzieci. Jest trochę nagród, ale one zawsze są niskie.
Jakie są najważniejsze trendy we współczesnej
polskiej literaturze dziecięcej?
Wróciła
popularność serii. Przykładem są książeczki dla przedszkolaków o Basi autorstwa
Zofii Staneckiej i Mariany Oklejak. Seria jest tak popularna, że właśnie
powstał film. Serią, którą bardziej cenię jest opowieść o ryjówce Florce
Roksany Jędrzejewskej-Wróbel. Książeczki zostały zilustrowane przez Jonę Jung. Popularne
są książki Grzegorza Kasdepke, szczególnie te, którego bohaterem jest detektyw
Pozytywka. Warto też wskazać kontynuatorki naszej najlepszej poezji, czyli
Dorotę Gellner, której książki są wydawane przez wydawnictwo Bajka. Druga
autorka to Agnieszka Frączek, która wydaje po kilka książek rocznie w różnych
wydawnictwach. W literaturze dla starszych dzieci wielką gwiazdą jest Marcin
Szczygielski, który wygrywa wszystkie konkursy. Stał się bardzo popularny
również w Niemczech. Kolejne nazwisko to Andrzej Maleszka, czyli człowiek,
który przyszedł ze świata filmu, autor m.in. cyklu Magiczne drzewo.
Barbara Gawryluk (ur. 1957) – pisarka,
tłumaczka i dziennikarka. Jest uznaną autorką książek dla dzieci, które
przyniosły jej wiele nagród. Książka Dżok. Legenda o psiej
wierności została wpisana na Złotą Listę Fundacji ABC.
Książki W zielonej dolinie i Czarna, Klifka i
tajemnice z dna morza nominowane były do Nagrody Literackiej im.
Kornela Makuszyńskiego, zaś powieść Zuzanka
z pistacjowego domu otrzymała Nagrodę Literacką im. Kornela
Makuszyńskiego.
Barbara Gawryluk jest również
laureatka nagrody IBBY za upowszechnianie czytelnictwa oraz
Nagrody Krakowskiej Książki Miesiąca za biografię Wanda
Chotomska. Nie mam nic do ukrycia.
Bohaterami książek Gawryluk
często są zwierzęta: psy, foki, świnki, koty. Jest autorką, która z wielką
sympatią i ciepłem potrafi przedstawić naszych „braci mniejszych”. Niektóre z
jej zwierzęcych opowieści są dodatkowo oparte na faktach. Zarówno książki o
zwierzętach, jak i dziecięcych bohaterach przekazują i promują pozytywne
wartości, takie jak przyjaźń czy opieka nad słabszymi.
Autorka napisała również cykl
książek dla starszych dzieci, w których podjęła temat emigracji i jej wpływu na
dziecko. Bohaterami książek Moje Bullerbyn, Kolczyki Selmy, Dziewczynka
z fotografii i Dwa domy jest Natalka i jej rodzina,
która emigruje do Szwecji.
Barbara Gawryluk jest również
tłumaczką szwedzkiej literatury dziecięcej. W jej przekładzie ukazała się
większość części serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai Martina
Widmarka i Heleny Willis.
Na co dzień pracuje w Radiu
Kraków, gdzie prowadzi m.in. autorski program o literaturze dla dzieci Alfabet.
Jeg snakket med den polske barnebokforfatteren Barbara
Gawryluk. Den første delen av samtalen gjelder Gawryluks serie bøker om en
polsk jente som flyttet med sine foreldre til Sverige. Vi lurer på hva betyr
utvandring for barn? Samtalen er publisert her
Den andre delen av intervjuet, som du kan lese på bloggen,
gjelder dagens polske barnelitteratur. Barbara peke på noen av de «hotteste»
navnene i polsk barnelitteatur slik som: Zofia Stanecka, Marianna Oklejak, Roksana
Jędrzejewska-Wróbel, Grzegorz Kasdepke, Dorota Gellner, Marcin Szczygielski og Andrzej
Maleszka.
Jeg spør også om det er lett å være barneforfatter i
Polen?
"Mye har endret seg de siste 10-15 årene. Barnelitteratur
vekker interesse, mange fantastiske bøker kommer ut. I dag finnes mange verdens
kjente polske illustratører", sa Barbara Gawryluk.
Men hun innrømmer at det finnes noen problemer.
"Barnebokforfattere
tjener mye mindre en de som skriver for voksne. Derfor de fleste polske
barneforfattere må ha en «vanlig» jobb. Mange jobber som lærere. Jeg er journalist".
Finnes det positive sider med å bli barnebokforfatter?
"Selvfølgelig! Jeg elsker å skrive for barn. Og jeg
elsker å møte med leserne mine, og setter pris på alle tilbakemeldinger.
Dessuten hvis du har skrevet an bok for barna, den lever i mange år fordi nye
lesere fremdeles er født…".
Barbara Gawryluk
(født 1957) er en polsk barnebokforfatter, oversetter og journalist. Hun har utgitt mange bøker om dyr
blant annet Dżok. Legenda o psiej
wierności (Dżok. Legenden om hundens trofasthet) som er basert på en sann
historie. Barbara forfattet også en serie om en polske jente som flyttet
med sine foreldre til Sverige. Hun mottatt
mange priser for eksempel IBBY.
Hun har
oversatt fra svensk til polsk Martin Widmarks barnebøker.