sobota, 19 marca 2016

Lisa Aisato, Odd er et egg



Autorska książka Lisy Aisato Odd er et egg (Odd jest jajkiem) jest historią o dorastaniu i miłości. Opowiada tym, w jaki sposób inni mogą nam pomóc w odnalezieniu poczucia własnej wartości.

Tytułowy bohater ma siedem lat i chodzi do szkoły, w której czuje się samotny i odrzucony przez rówieśników. Przyczyną tego jest jego niecodzienny wygląd. Otóż głowa Odda jest… jajkiem. Głowa ma cienką skorupkę, która w każdej chwili może się rozbić, o czym przypomina mu nieustannie mama. Cała aktywność Odda sprowadza się więc do ochrony głowy-jajka, którą musi trzymać w cieple i zawijać w ręcznik. Do lasu idzie zawsze z parasolem, w obawie przed spadającymi szyszkami. W szkole i na podwórku nieustannie myśli o tym jak krucha jest jego głowa, i co może się z nią stać. Lekcje wychowania fizycznego spędza najczęściej w toalecie. Nie bawi się z rówieśnikami i jest przez nich uważany za dziwnego.

Przez 12 stron czytelnik przeżywa lęki tytułowego bohatera. Zważywszy, że książka liczy stron 22, jest to naprawdę dużo.  Aisato opowiada o poważnych sprawach. Niezwykła głowa Odda jest czytelnym symbolem wrażliwości, niedojrzałości i odmienności. Bohater Aisato ma siedem lat, więc całkiem niedawno rozpoczął naukę w szkole. Nie czuje się tu dobrze, zresztą podobnie jak wiele innych siedmio- lub sześciolatków, które muszą się oswoić z nowym miejscem, szkołą.
Interesującym wątkiem jest postać matki. Najkrócej można ją scharakteryzować jako: mentalną i realną  kurę (bo tak została narysowana), która nieustannie przypomina synkowi o jego kruchej głowie. Jej troska i wyolbrzymianie możliwych niebezpieczeństw powiększa lęk dziecka i oddziałuje destrukcyjnie. Lęk matki staje się lękiem dziecka. Matka Odda nie rozmawia z nim wiele, nie rozmawia z nim naprawdę, ponieważ po przyjściu z pracy jest zawsze zmęczona i słucha radia. Myślę, że wielu psychologów mogłoby pogratulować norweskiej autorce umiejętności pokazania kalekiej, ale i jakże częstej relacji matki z dzieckiem.

Na stronie trzynastej książka zaczyna nabierać nowych barw, dosłownie i przenośnie. Dosłownie, bo dominujące do tej pory w rysunkach zgaszone barwy szarości, błękitów i bladych zieleni zostają przełamane wielką żółtą plamą. Ową żółtą plamą jest Gunn, dziewczynka w stroju pszczoły.  Gunn jest radosna, uwielbia się śmiać, skakać po drzewach, wyobrażając sobie, że jest prawdziwą pszczołą. Spotkanie z Gunn jest punktem zwrotnym w życiu Odda. Gunn to radość i miłość w czystej postaci. Gdy Gunn na chwilę znika, Odd szuka jej jak oszalały i tęskni (ilustracje powracają wtedy na kilka stron do szarości). Ostatecznie jednak ją odnajduje, a wtedy twarz Odda płonie cudownymi kolorami żółci i pomarańczu. Potem zdarza się pewien wypadek z głową chłopca, który  sprawia, że  zrzuca on wszystkie ręczniki, którymi była owinięta głowa i w ostatnim zdaniu książki krzyczy: „La kongene falle, her kommer jeg!” (Niech szyszki spadają, nadchodzę!).
Rysunki, jak zwykle u Aisato są piękne, kolorystyka oraz kreska znakomicie oddają treść, nastroje i emocje. Norweska krytyka zwraca uwagę, że: «I Odd er et egg bruker hun en mer lavmælt strek. De uttrykksfulle bildene formidler historien vart og vakkert, og understreker hvor skjør og sårbar Odd er» (W Odd er et egg używa  ona delikatniejszej kreski. Pełne wyrazu ilustracje budują pełną wrażliwości i piękna historię i podkreślają jak delikatny i podatny na zranienia jest Odd) Hilde Dybvik, Odd er et egg og Kubbe lager museum, 2010-12-08, barnebokkritikk.no http://www.barnebokkritikk.no/modules.php?name=Reviews&rop=showcontent&id=802
W pełni się z tym zgadzam, dodałabym jeszcze, że format książki, w jakim została wydana (22 cm x 25 cm) eksponuje i pozwala w docenić talent plastyczny ilustratorki.

Warto dodać, że w tym roku ma powstać rysunkowy film dla dzieci oparty na tej książce w reżyserii Kristin Ulseth. Premiera jest przewidziana na początek czerwca 2016.
Odd er et egg vakte stor oppmerksomhet da den kom i 2010. Dette overrasker meg ikke. Lisa Aisato lykkes å gjøre poetiske og spennende historien om barndom og kjærlighet.
Hovedpersonen er syv år gamle Odd, en engstelig og ensom gutt for hodet hans er... et egg. Han klarer ikke leke og sykle og bruker paraply når han går i skogen for å beskytte seg mot kongler som eventuelt kan falle ned. Alt er farlig. Mora hans som er en høne hjelper ham ikke. Tvert imot – hun minner om farer, om hodet som kan knuse.  Her dukker opp et spørsmål: Hvordan framstilles maktforholdet mellom mor og sønnen? Mora til Odd er en engstelig person og lærer sønnen sin at livet og verden er ekstremt farlig. Aisato viser at voksne har et ansvar for å lære barna sine hvordan de kan være rolige og modige.

Heldigvis treffer Odd Gunn, ei jente som er full av glede og energi. Odd blir forelsket i Gunn, noe som gjør at hodet hans blir hardkokt.  Han sa farvel til tristheten og frykten og begynne å elske livet. Boka slutter med at Odd roper „La kongene falle, her kommer jeg!”.
Bildene er vakre og fortellende. Hilde Dybvik har skrevet: «I Odd er et egg bruker hun en mer lavmælt strek. De uttrykksfulle bildene formidler historien vart og vakkert, og understreker hvor skjør og sårbar Odd er».
Boka av Lisa Aisato retter mot de små barn. Men den passer også for store leserne.

Lisa Aisato, Odd er et egg, Gyldendal 2010
Język/språk: norweski (bokmål)/ norsk (bokmål)
Grupa wiekowa/Alder: 3-6 lat/år



wtorek, 9 lutego 2016

Anna Höglund, Dette snakker man bare med kaniner om







Pojęcie „książka obrazkowa” u większości czytelników uruchamia skojarzenie z kolorową publikacją dla małych dzieci. Od lat 90. XX wieku pojawił się jednak nowy, interesujący trend, który zmusza nas do odejścia od tych utartych wyobrażeń. Książka obrazkowa przekroczyła granice dziecięcego pokoju i stała się nurtem literatury/sztuki przeznaczonej dla dorosłego odbiorcy. Jak twierdzą badacze zjawisko to narodziło się w Skandynawii skąd rozprzestrzeniło się na inne kraje europejskie. Od początku XXI wieku powstaje coraz więcej książek obrazkowych dla młodzieży i dorosłych czytelników. Wiele z nich to propozycje wybitne, wyróżniające się wysokim poziomem artystycznym. Książka, którą przedstawiam w tym wpisie jest interesującym przykładem tej tendencji.

Dette snakker man bare med kaniner om (O tym można rozmawiać tylko z królikiem) to obrazkowa książka dla nastolatków i dorosłych czytelników. Jej autorka, Anna Höglund jest znaną szwedzką pisarką i ilustratorką, którą publikuje od początku lat 80. i ma na swoim koncie wiele nagród.

Dette snakker man bare med kaniner om jest jej najnowszą książką, która w Szwecji stała się swoistym fenomenem: w krótkim czasie doczekała się aż czterech wydań i kilku znaczących nagród. W Norwegii została również znakomicie przyjęta.

Postacie, historia, jak również sposób jej przedstawienia decydują o oryginalności tej pozycji.  Bohaterem jest tytułowy królik, a dokładniej wrażliwy trzynastolatek, który przedstawia się jako królik. Nie jest on jednak prawdziwym królikiem, czego dowodzi zarówno jego powierzchowność, jaki i przeżycia wewnętrzne. Jego wygląd - humanoidalny królik o postawie człowieka - predestynuje go do bycia pomiędzy światem ludzi i zwierząt. Pomiędzy, a więc nigdzie?  „Króliczość” podobnie jak nieokreślona płeć wyraża inność i samotność bohatera. Jest również maską, która skrywa Everymana. Bo tak naprawdę każdy z nas jest królikiem…

Problemy, które ma główny bohater są jednocześnie typowe dla okresu dorastania, jak i dla wielu innych momentów w naszym dorosłym życiu. W egzystencjalny i filozoficzny sens opowieści wprowadza już jej pierwsze zdanie:

„Jeg kom til verden
en vårdag for tretten år siden.

Jeg angret nesten øyeblikkelig”.

(Przyszedłem na świat
pewnego wiosennego dnia trzynaście lat temu.
I niemal natychmiast tego pożałowałem).


Bolesne poszukanie tożsamości i miejsca w świecie, głównie poprzez relację z innymi zostaje wyrażone zarówno poprzez tekst, jak i ilustracje. Jedno i drugie jest wymagające i… niewesołe.

Na przykład zdaniu „Alt er meningsløst” (Wszystko jest bezsensowne) towarzyszy obrazek przedstawiający „królika” stojącego na poboczu ciemnej drogi w rowie. Wszystko tonie w czerni i szarościach. Kompletny brak nadziei.


Dette snakker man bare med kaniner om jest opowieścią wrażliwca o próbie bycia z innymi i dopasowania się do świata. Znakiem tej wrażliwości jest m.in. nadzwyczajnie dobry słuch bohatera, który sprawia, że słyszy on „zbyt dobrze”.

Znaczącą rolę spełniają relacje z rodziną, przy czym rodzice zostali tu przedstawieni w sposób niejednoznaczny. Autorka podkreśla obcość między nimi i nieudane relacje małżeńskie.  Pokazuje również (poprzez ilustrację) radość ojca z narodzin dziecka. Matka wydaje się bardziej obca (to również pokazuje ilustracja), jakby nie mogła w pełni spełnić się w roli matki.  Próbuje jednak (nieudolnie) pomóc swojemu dziecku. Mówi „Ikke vær så følsom” (Nie bądź taki wrażliwy), w czym stara się mu ułatwić przejście przez świat. Interesującym zabiegiem jest ledwie dostrzegalne upodobnianie wyglądu rodziców do królika. Włosy rodziców, które wyglądają jak królicze uszy, są być może symbolem nieuświadamianej, ale istniejącej bliskości w rodzinie. Osobą najbliższą „królikowi” jest dziadek, z którym odkrywa on/ona silną więź i podobieństwa. Dziadek, podobnie jak nastolatek, filozofuje i ma dość ponure spojrzenie na świat. Wygłasza np. zdanie „Man er sin egen verste fiende” (Człowiek jest swoim najgorszym wrogiem). Rozmowy z dziadkiem pełnią znaczącą i pozytywną rolę w życiu bohatera. Dyskusje uruchamiają myślenie i różne sposoby widzenia świata. Na przykład przytoczone wcześniej stwierdzenie bohater doprowadza dalej, przyznając, że człowiek jest swoim najgorszym wrogiem, ale równocześnie może być swoim najlepszym przyjacielem.

Niemal każde zdanie ma u Höglund głębsze znaczenie, odnosi do filozofii lub nauki (np. współczesnej fizyki). O wartości Dette snakker man bare med kaniner om decyduje jednak nie tylko „intelektualna elokwencja”, ale to, że nie stroniąc od wysoce pesymistycznych przemyśleń, autorka w ostatecznej wymowie dochodzi może nie do optymizmu, ale pogodzenia się z rzeczywistością. Istotnie znaczenie ma również chęć bycia bohatera z innymi ludźmi oraz swoista epifania, która kończy tę opowieść „I dag kjenner jeg at alt henger sammen. Jeg hører sammen med alt som fins” (Dzisiaj rozumiem, że wszystko jest ze sobą powiązane. Słyszę wszystko co istnieje w jedności).

Tak więc na koniec nie pozostaje mi nic innego jak  przyklasnąć norweskiej recenzentce Ingvild Bræin, która napisała:  „Det er ei perle av ei bok som gjer stort inntrykk nettopp fordi den evnar å formidle ei sår livserfaring, men likevel skape rom for håp og livsmot” (To perła wśród książek, które wywierają silne wrażenie, poprzez to że potrafią przekazać ból egzystencji, tworząc równocześnie przestrzeń dla nadziei i chęci do życia).




Bildeboka Dette snakker man bare med kaniner om var allerede en stor suksess i Sverige. Det overasker meg ikke. Teksten og bildene er poetiske og tankevekkende. Boka fungerer utmerket for både unge voksne og voksne lesere. Dette er et godt eksempel på bildebok for voksne. Bildebøker for voksne er ny litteratur tendends som har begynt på 1990-tallet i Scandynavia. Bøkene for voksne holder en høy kunstnerisk standard, og speiler alvorlige sider ved virkhekigheten.

I Dette snakker man bare med kaniner om møter vi introvert trettenåring, fremstilt som en kanin. Den ser utt som kaninen, presist sagt halvt mennesker halvt kaninen. Både utseende og personlige egenskaper er grunner til at den føler seg som annerledes og utenfor.

„Jeg kom til verden
en vårdag for tretten år siden.
Jeg angret nesten øyeblikkelig”.

Dette er den første setningen i boka som griper oppmerksomheten til leseren. Forfatteren  stiller mange grunnleggende spørsmål: „Hvem er jeg? ”, „Hva vil jeg? ”, „Hvor står jeg i forhold til andre? ”. Dette er store og viktige selvfølelsesspørsmål for tenåringer. Men denne boka retter mot de voksne lesere også. Her finnes noen tanker og synspunkter som er mer universelle. For eksempel:

„Alt er meningsløst”, „Jeg både er, og er ikke, den som vises i speilet”, „Man er sin egen verste fiende”.

Det er verdt o tenke over: hvorfor en kanin som er hovedpersonen? Hvorfor ikke en gutt eller ei jente? Etter min mening, markerer forfatteren på denne måte avstand mellom hovedpersonen og andre (mennesker og familie untatt bestefar) og mellom hovedpersonen og lesere.

Målet for forfatteren er å framstille kaninens social og psykologisk situasjon og få lesere til å tenke (ikke slappe av og kose seg med boka). Jeg er enig med Ingvild Bræin som har skrevet at

Det er ei perle av ei bok som gjer stort inntrykk nettopp fordi den evnar å formidle ei sår livserfaring, men likevel skape rom for håp og livsmot.




Anna Höglund, Dette snakker man bare med kaniner om,  oversatt av Gunstein Bakke, Magikon 2015
Język/språk: norweski (bokmål)/ norsk (bokmål)
Grupa wiekowa/Alder: 12-16 lat/år






wtorek, 19 stycznia 2016

Jonstein Gaarder, Akin Duzakin, Anton og Jonatan


Książka Gaardera zaczyna się jak typowa historia o zabawie i dziecięcej przyjaźni. Jonatan jest chłopcem, który lubi bawić się ze swoim pluszowym misiem Antonem. W owych zabawach odbywają realne i nierealnie podróże. Te pierwsze na rowerze, te drugie w dziecięcym pokoju i w wyobraźni. Jadąc na rowerze ulicami miasta, Jonatan i Anton obserwują przechodniów i zastanawiają się nad rożnymi rzeczami. Na przykład nad tym, że kiedyś na ziemi panowały dinozaury i mamuty, a teraz ich miejsce zajęli ludzie. Przy tej okazji miś wypowiada ważne słowa, które, pełnią rolę swoistego leitmotivu. „Vi er ute i verden, sa han mange ganger. Det er vi som er her nå. Før var det mammuter og dinosaurer som var her. Nå er det oss det handler om” (Powiedział, że wiele razy jesteśmy na świecie. Teraz my jesteśmy tymi, którzy są tutaj. Przedtem były mamuty i dinozaury. Teraz chodzi o nas).

Znać w tych słowach  Joinsteina Gaardera, autora Świata według Zofii. Anton og Jonatan zabarwia się stopniowo nie tylko filozofią, ale również egzystencjalizmem.  Zakończenie zmienia całkowicie nastrój czytelnika, który może podobnie jak ja oczekiwał pogodnej opowieści o chłopcu i jego pluszowym przyjacielu. Oto bowiem podczas jednej z wypraw rowerowych (tych realnych) chłopiec ma wypadek. Całe zdarzenie zostaje opisane z punktu widzenia misia, który trafia do karetki razem z Jonatanem, a następnie do szpitala, skąd ostatecznie zabierają go rodzice chłopca i sadzają na półce w dziecinnym pokoju. Tu Anton czeka na chłopca. Ale on nie zjawia się, ponieważ, i tego czytelnik może się domyśleć, nie żyje.

Smutek a nawet tragizm tej opowieści łagodzą ostatnie dwa zdania, będące powtórzeniem cytowanych wcześniej słów misia. Tym razem wypowiada je chłopiec.

„Anton, sa Jonatan. Er ikke vi heldige? Vi er ute i verden. Det er vi som er her nå (Anton - powiedział Jonatan. Czy nie jesteśmy szczęśliwi? Jesteśmy poza światem. Teraz my jesteśmy tymi, którzy są tutaj).

Z tymi, głębokimi treściami znakomicie współgrają ilustracje Akina Duzakina, tureckiego rysownika, który od roku 1987 lat mieszka i pracuje w Norwegii.  Pastelowe, malowane łagodną kreską obrazki mają w sobie delikatność i urok dziecięcego świata. Nie tylko dopasowują się do tekstu, ale również rozwijają go i podkreślają jego treści symboliczne. Świadczy o tym  np. ostatnia ilustracja w książce, towarzysząca przytoczonym wcześniej słowom. Jonatan i Anton idą po tonącej w zieloności ścieżce, na której spotykają białego zajączka. A może jest to raczej Biały Królik z Alicji z Krainy Czarów? Ta interpretacja pasuje do całościowej wymowy tej książki, która okazuje się opowieścią o śmierci, „przejściu”, różnych formach istnienia i wymiarach. Anton og Jonatan przynosi więcej pytań niż rozstrzygnięć. A jednak nie pozostawia małego czytelnika z niczym. Daje mu pewne możliwości myślowe i nadzieję. I właśnie to sprawia, że publikację  tę należy uznać za udaną realizację tematu śmierci w literaturze dziecięcej.


Jostein Gaarders Sofies verden kom ut første gang for  tolv år siden. I mellomtiden er den blitt en av verdens mest leste bøker (også i Polen). Det er spennende å lese den nye boka av Gaarder.

Anton og Jonatan forteller om en gutt (Jonatan) og en lekebamse (Anton) som er sammen om alt. De er bestevenner og reiser til byen sammen, og til... havets bunn. De liker å se på andre mennesker og tenker om noen ting. For eksempel: „Vi er ute i verden, sa han mange ganger. Det er vi som er her nå. Før var det mammuter og dinosaurer som var her. Nå er det oss det handler om. Denne setningen fungerer som en slags gjentakelse. Den inneholder en viktig filosofisk mening.

Under en av sykkeltur har gutten en ulykke. Lekebamsen Anton følger ham i en ambulanse og et sykehus. Til slutt blir han tatt hjem av foreldrene til gutten. Det viser seg at Jonatan døde.

Illustarsjonene av Akin Düzakin er svært poetiske og stemningsfulle. Anton og Jonatan er det bildebok om død, savn og andre dimensjoner. Den er et prakteksempel på  en vellykket tabufri bok.



Jonstein Gaarder, Akin Duzakin, Anton og Jonatan,  Aschehoug, 2014
Język/språk: norweski (bokmål)/ norsk (bokmål)
Grupa wiekowa/Alder: 3-6 lat/år


niedziela, 29 listopada 2015

Bjørn F. Rørvik, Per Dybvig (ill.), Reven og grisungen. Samleutgave


Książkę Rørvika z przyjemnością poleciłabym każdemu (dużemu i małemu) na poprawienie nastroju, na przykład podczas późnojesiennej chandry. To wspaniały naturalny antydepresant, działa zawsze i nie można go przedawkować.
Zebrane w jednym tomie trzy historyjki o lisie i prosiaczku, ukazały się wcześniej jako osobne książki. Nie dziwię się, że zostały ponownie zebrane i wydane, również w formie audiobooka. Nie jestem równie zaskoczona, że w roku 2005 opowieści o sympatycznych zwierzątkach otrzymały Kulturdepartementets bildebokpris (nagrodę norweskiego Ministerstwa Kultury).
Reven og grisungen (Lis i prosiak) to pełna humoru opowieść o parze tytułowych przyjaciół, którzy mieszkają w lesie i mają wiele przygód. Prosiaczek ma prosty ogonek i jest trochę nieśmiały, lis jest odważny i wygadany, obaj mają mnóstwo pomysłów i bogatą wyobraźnię.  Bywają także uroczo naiwni. W ich przygodach biorą udział także inne zwierzęta i stworzenia, zarówno realne, jak i  fantastyczne.
W książce zostały zebrane trzy opowieści: Rebusløpet (Bieg rebusowy) , Konglesugeren (Szyszkowy odkurzacz), Kumatpakkene (Drugie śniadanie krowy).
Historyjki są zabawne i oryginalne. To rodzaj humoru, który świadczy o wyobraźni i inteligencji autora. Zabawne są zarówno opisywane sytuacje, jak i język. To ostatnie opiera się głównie na grach językowych i kulturowych, które są dobrze zrozumiałe dla Norwegów. Dla tłumaczy książka ta jest jednak nie lada wyzwaniem, ponieważ  wymaga zastąpienia norweskich kalamburów i skojarzeń brzmieniowych, innymi odpowiadającymi danemu językowi.  Ale jestem przekonana, że będzie to również ciekawe wyzwanie, dające wiele satysfakcji.
Gry językowe oraz odniesienia kulturowe, które wprowadza norweski autor, są równie zabawne dla dorosłych, jak i dzieci.  Tym charakteryzuje się dobra książka mająca podwójnego adresata.

Trzecia historyjka Kumatpakkene opowiada o tajemniczym zniknięciu jedzenia krowy, a dokładniej zimowych zapasów siana. Lis i prosiaczek w dość oryginalny sposób pomagają krowie gromadzić zapasy… tocząc kule śniegowe po łące i w ten sposób zbierając trawę.  Mają przy tym sporo zabawy. Gdy całe siano zostaje zebrane, okazuje się, że zapasy zaczynają znikać. Krowa jest w rozpaczy. Co będzie jadła przez całą zimę?  Para przyjaciół rozpoczyna dochodzenie. Prosiak jest przekonany, że złodziejami są potwory z kosmosu. Ma na to pewne dowody… Lis mu jednak nie wierzy i wpada na pomysł rodem z powieści detektywistycznej: postanawia wytropić złodziei, prowokując ich do kolejnej kradzieży. Tym razem w kuli śniegowej oprócz trawy ukrywają się (na sofie i przypięci pasami bezpieczeństwa)  prosiak i lis. Oddychają przez wystawioną na zewnątrz rurę. Podstęp się udaje. Bohaterowie zostają porwani w powietrze i przeniesieni w inne miejsce. Jest suspens i akcja! Sprawcami kradzieży okazuje się jednak nie UFO, ale Snøffelhøns, czyli (i to kolejna zabawa językowa) rodzaj kuromrówkojadów.  Ptakomrówkojady nie grzeszą inteligencją i dlatego zapewne, jak podaje autor, wyginęły. Ptaki, które porwały lisa i prosiaka oraz inne kule śniegowe z sianem, są ostatnią parą swego gatunku. Ponieważ nie mogą mieć własnych jaj, poszukują cudzych (które mogliby zaadoptować?).  Kule śniegowe wzięli więc za „jaja traktora” (bo to zazwyczaj traktor przygotowuje jedzenie dla krów na zimę). Po wyjaśnieniu całej sprawy i oddaniu krowie zapasów, kura ptakomrówkojada… znosi swoje własne jajko. A jednak, to, co wydawało się niemożliwe ziściło się. Wszystko kończy się gratulacjami.


Zalety tej książki nie ograniczają się do zabawnej, dobrze opowiedzianej historii. Interesujące ilustracje Pera Dybviga wyraźnie podnoszą poziom humoru  Reven og grisungen. Rysownik ma charakterystyczną i dobrą kreskę z mocno satyrycznym zacięciem.  Używa tradycyjnej techniki: ołówka i kredek, wybiera kolory pastelowe.
Wielką zaletą jest również wydanie książki w formie audiobooka. Autor, Bjørn F. Rørvik sam czyta swoje opowieści i robi to z wielkim wyczuciem. Dzięki temu wszystkie zabawne dialogi wybrzmiewają znakomicie. Norweski autor ma z pewnością talent nie tylko do pisania, ale także do czytania z iście aktorską werwą, czego szczerze mu zazdroszczę.
Polecam Reven og grisungen do czytania i słuchania.  Dla dużych i małych.

 
Reven og grisungen. Samleutgave av Bjørn F. Rørvik (tekster) og Per Dybvig (illustrasjoner) handler om to venner som bor i skogen. De er finurlige og fantasifulle. Reven er litt modigere enn grisungen. Han er pratsom og  har mye ideer. Grisungen er en sjenert og forsiktig person.
Boka består av tre fortellinger Rebusløpet, Konglesugeren og Kumatpakkene. Den siste teksten beretter om kua, vintermaten, og et mysterium.  Reven og grisungen hjelper kua med vintermaten. Når de er ferdige all vintermaten forsvinner på mystisk vis. Hvem har tatt dem? Hvem har stjålet kumatapakkene? Kua er fortvilet. Heldigvis løser reven og grisungen mysteriet. Rebusløpet, Konglesugeren og Kumatpakkene i en samleutgave Rebusløpet, Konglesugeren og Kumatpakkene i en samleutgave Rebusløpet, Konglesugeren og Kumatpakkene i en samleutgave
Bjørn F. Rørvik sa i et intervju:  „Bøkene om Reven og Grisungen har ikke noe budskap akkurat. Vennskapet og humoren er det viktigste for meg. I tillegg skal det være ei god fortelling som er morsom å lese høyt. Jeg synes det er fint hvis noen blir glade av å høre på. Jeg liker å tulle med ord, og håper noe av leken smitter over på barna, slik at de skjønner at språk er noe som er gøy. Bokstavene er gratis og kan brukes til alt”.
Dette er veldig god opsummering av Reven og grisungen. Der er verdt å nevne at illustarsjonene av Per Dybvig er morsomme og utrykksfulle. De utvider tekster.
Jeg anbefaler denne boka både til barn og voksne leserne.  absurd og surrealistisk humor



Bjørn F. Rørvik, Per Dybvig, Reven og grisungen. Samleutgave, Cappelen Damm, 2008.
Bjørn F. Rørvik, Per Dybvig, Reven og grisungen. Lydbok, Cappelen Damm, 2008.
Język/språk: norweski (bokmål)/ norsk (bokmål)
Grupa wiekowa/Alder: 6-9 lat/år

 

środa, 4 listopada 2015

Bjørn F. Rørvik, Ragnar Aalbu, Purriot og den usynlige mannen



Purriot og den usynlige mannen  (Purriot i niewidzialny człowiek) jest pierwszą książeczką detektywistycznej serii dla małych czytelników. Dwie następne to  Purriot og den forsvunne bronsehesten (2013) i  Purriot og skimysteriet (2015). Coś mi jednak mówi, że to nie koniec, i  że seria będzie się jeszcze rozwijać przez ładnych parę lat.
Purriot og den usynlige mannen ma wszystkie cechy powieści detektywistycznej dla dzieci. Jest tu zagadka i sławny detektyw, który ją rozwikła dzięki przenikliwości swojego umysłu.  Tajemnica jest na miarę czytelnika: umiarkowanie skomplikowana i niezbyt straszna. Odpowiednia dla dzieci w wieku między sześć a dziewięć lat, do których książka jest adresowana.
Znacznie ciekawsza jest sama postać detektywa, którego imię Purriot kojarzy się ze słynnym Herkulesem Poirot. Jego norweskie nazwisko jest kalamburem  i odsyła do słowa por (nor. purre). To skojarzenie owocuje (choć może powinnam  napisać „jarzynuje”)  również wyglądem słynnego detektywa, który w książce norweskich autorów jest dorodnym porem. Ze wszystkich bohaterów występujących na kartach tej historii dałoby się przyrządzić smaczną zupę jarzynową. Żona pana Pora jest papryką, a jedna z ofiar selerem. Oprócz postaci rodem z „warzywniaka” mamy tu również zwierzęta, np. starego wilka, pudle i jeże. Całkiem sympatyczną menażerię.
Książeczka jest ciekawa i dowcipna, co  odnosi się to zarówno do tekstu, jak  i ilustracji. Autorem obrazków jest  Ragnar Aalbu, który jest rysownikiem obdarzonym dużym poczuciem humoru,  o czym miałam okazję przekonać się osobiście podczas tegorocznego Barnebokfestival w Oslo.  Dodatkowym autem ilustracji  Purriot og den usynlige mannen jest to, że są one  stylizowane na sztukę art déco, w czym wykazują spójność  z czasem powstania bohatera Agaty Christie.
Z dowcipnych smaczków, którymi jest doprawiona ta książeczka,  warto wymienić „puddelrock”, który gra kapela złożona  z trzech, włochatych piesków oraz rysunki, które rozbawią szczególnie dorosłych czytelników, np. wiszące na ścianie portrety np. niejakiej „Agathy Crispi”  lub „Borisa Pastirnaka” (norw. pastinakk – pasternak).

Książka  Rørvika i Aalbu wyróżnia się ciekawą akcją,  kryminalną zagadką i sporą dawką humoru. Czyli wszystkim tym, co składa się na zgrabną powieść detektywistyczną dla małych czytelników.


Purriot og den usynlige mannen er den første boken i en ny serie om mesterdetektiven Purriot, skrevet av Bjørn F. Rørvik og illustrert av Ragnar Aalbu.
Detektiven ser ut som en purre og har noen fellestrekk med sin verdensberømt navnebror Poirot.  Hercule Poirot er en av de mest berømte detektiver i litteraturhistorien. Han har dukket opp i over  30 krimromaner av Agatha Christie. Purriot har opptrådt i tre bøker av Rørvik og Aalbu.  Men jeg er sikker på at det er bare begynnelse. Bjørn F. Rørvik og Ragnar Aalbu har lykkes å lage morsmom og spennende bok som paser for leserne mellom 6 og 9 år.
Purriot og den usynlige mannen har de klassiske faktorene som en krim bør inneholde: et mysterium, mistenkte og offer. Det er originalt at forfatteren har valgt grønnsaker som hovedpersoner. Purriot er en purre og kona hans er en paprika.
Jeg liker Rørviks og Aalbus humor som viser seg både i språk og illustrasjoner (f eks ny
musikksjanger „puddelrock» og portretter som henger på vegger slik som „Agatha Crispi” og „Boris Pastirnak”).
Illustrasjonene til Aalbu bringer stemningen tilbake til art deco og Poirots gullalder i mellomkrigstiden. De  er dekorative og morsomme. Dessuten utvider de teksten på en fin måte.
Jeg er enig med Randi Landmark som har krevet på bloggen sin at „Den kan sikkert fungere utmerket som en aller første introduksjon til kriminallitteraturen”.
http://pervoluto.blogspot.no/p/om-randi-og-bloggen.html
 
Bjørn F. Rørvik, Ragnar Aalbu, Purriot og den usynlige mannen, Cappelen Damm, 2012.
Język/språk: bokmål
Grupa wiekowa/Alder 6-9 lat/år