Piękna książka na
zimę, która udowadnia, że w norweskim klimacie może powstać ciepła i pełna
dobrych uczuć opowieść dla dzieci i dorosłych.
Gaute Heivoll (ur. 1978) jest znany polskiej publiczności za
sprawą dwóch książek Nieba za domem i
Zanim spłonę. Pierwsza jest
przeznaczona dla dzieci, druga dla dorosłych czytelników.
Svalene under isen
(Jaskółki pod lodem) są trzecią opowieścią o parze małych bohaterów Jonie i
Line. Dwie poprzednie Himmelen bak huset (Niebo za domem) i Båten mellom stjernene (Łódź między
gwiazdami) podejmowały temat o śmierci. Svalene
under isen opowiada o miłości. Na początku przyciągnął mnie tytuł –
zagadkowy, dramatyczny i poetycki zarazem. Książka istotnie zawiera wszystkie
te elementy. Choć rozgrywa się w realnym świecie i przedstawia dość zwyczajne zdarzenia,
to odkrywa znacznie więcej. „Coś”, co znajduje się pod powietrznią zwykłych
zdarzeń i co bardzo trudno ująć w słowa.
Występuje tu tylko troje bohaterów: chłopiecc o imieniu Jon, jego
tata i Line, dziewczynka z sąsiedztwa. Ojciec to postać drugoplanowa: jest w
domu, przygotowuje posiłki i rąbie drzewo, łącząc rolę mamy i taty. Warto
zwrócić uwagę, że mamy tu brak, a jej nieobecność nie zostaje wyjaśniona. Głównymi
bohaterami jest para dzieci. Najważniejsze jest to, co rozgrywa się między
nimi, szczególnie to, co nie zostaje wypowiedziane. Svalene under isen to opowieść o uczuciach, o rodzącej się
fascynacji, poznawaniu drugiej osoby.
Wydarzenia rozgrywają się zimą, a mróz i norweski klimat
nadają książce specyficzny nastrój. Stoją również w kontraście do uczucia,
które rozkwita między bohaterami. Jon i Line spotykają się nad zamarzniętym
jeziorem. Dzieci uważają, że jaskółki mieszkają w zimie pod lodem. I dlatego
wyrąbują dziurę w lodzie, aby ptaki mogły wyfrunąć. Czekają jednak bez skutku,
aż w końcu decydują się powtórzyć obserwacje następnego dnia. Tej nocy Jon ma
niezwykły sen o podwodnym świecie i drzewie, jabłoni obsypanej kwiatami.
Następnego dnia pada deszcz i mały Jon nie może się doczekać na Line. Przypomina
sobie o siekierze taty, którą poprzedniego dnia zostawił na zamarzniętym jeziorze.
Obawiając się gniewu taty, postanawia odzyskać siekierę. Lód gwałtownie
rozmarza, buty Jona toną w wodzie... I
zapewne skończyłoby się to tragicznie, gdyby nie Line, która ratuje
przyjacielowi życie.
Lód pełni w książce znaczącą i symboliczną rolę. Dzieci są
zafascynowane światem, który jest po drugiej stronie lodu. Zaglądanie w zamarznięte jezioro, przypomina
przeglądanie się w lustrze, w czym można znaleźć konotacje z Alicją z Krainy Czarów. W ostatniej scenie Line i Jon stoją w suchych ubraniach w pokoju Jona i rozmawiają o jaskółkach, które chłopiec widział na niebie. Może jaskółki nie mieszkają zimą pod lodem? Line milczy, lecz Jon wie, że ona doskonale wszystko rozumie, wszystko, co powiedział, a także to, czego nie powiedział. „Jon pomyślał, że jutro dotknie jej włosów. Tak ostrożnie, aby niczego nie zauważyła” („Jon tenkte at i morgen skulle han kjenne på håret hennes. Så forsiktig at hun ikke merket noe som helst”).
Ilustracje Lisy Aisato, której publikacje wiele razy pojawiały się na moim blogu, oddają klimat tej poetyckiej opowieści. Stonowane kolory z przewagą szarości oraz zabawa plamą współtworzą melancholijny nastrój, który wyróżnia twórczość Heivolla dla dzieci.
W roku 2012 książka była nominowana do Brageprisen.
Svalene under isen er den siste i
triologien om Jon og Line. I de to første barnebøkene Himmelen bak huset og Båten mellom stjernene har Gaute Heivoll skrevet
om barns forholdet til døden. Svalene under
isen handler om kjærlighet og nærhet.
Handlingen starter men en helt vanlig vinterdag. En gutt som heter Jon
løper ut i den iskalde morgenen. Han har farens økse under jakka. Er isen er
sterk nok? Plutselig hører han en stemme. Det var „ei jente med store ullvotter”
som „sto borte i skogkanten og så på ham”. Det var Line som neste dag sa: „Svalene
bor inder isen om vinteren”. De bestemmer seg for å slå hull i isen med ei øks,
så svalene under isen kan komme ut. Boka vekker mange assosiasjoner. Man kunne lese den som fortelling om den første kjærligheten og moderne versjon av Alice i Eventyrland. Hovedpersonene ser under isen, Alice speiler seg. Er det ikke det samme? Er isen symboliserer andre virkeligheten, drømmer? Eller symboliserer den at kjærlighet kan være som å gå på tynn is?
Forfatteren sa: „Dette er en mye lysere bok enn de to barnebøkene jeg har skrevet før. Men kjærligheten er ikke udelt lys heller. Jeg forsøker å skrive om det som truer under overflaten, bokstavelig talt, siden barna går ut på usikker is”. https://www.dagbladet.no/kultur/a-vaere-forelska-kan-vaere-som-a-ga-pa-tynn-is/63324216
Han sa også: „Poenget er ikke at alt skal forstås til bunns. Litteraturen er et fristed for undring, derfor er den et veldig godt egnet sted for barn”. Dette overbeviste meg om at vi forstår litteraturen på det samme måte.
Lisa Aisatos illustrasjoner er vakre. Hun bruker gråtoner med sparsomme aksenter av noen fargeklatter. Selve teksten og bilder ligger nærmere poesi enn tradisjonelle barnebøker pleier å gjøre. Derfor retter boka mot mer avanserte leserne.
Gaute Heivoll, Lisa Aisato (ill.) Svalene
under isen, Cappelen Damm 2012
Język/språk: norweski (bokmål)/ norsk (bokmål)Grupa wiekowa/Alder: 6-12 lat/år
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz